Rozegrany w poniedziałek mecz ligowy z drużyną LWWL

Rozegrany w poniedziałek mecz ligowy z drużyną LWWL

Rozegrany w poniedziałek mecz ligowy z drużyną LWWL odbywał się tuż po Halloween i Święcie Zmarłych. W związku z tym w głowach mógł się pojawić czarny scenariusz meczowy – gra naszych siatkarzy będzie wyglądać przerażająco, a jej oglądanie niejednego wpędzi do grobu.
Na szczęście pojawił się również scenariusz alternatywny. Tak się akurat złożyło, że dzień meczowy – 4 listopada – jest obchodzony jako Dzień Taniego Wina. Dowiedzieli się o tym nasi siatkarze i uznali to za dobrą okazję żeby… Tanio skóry nie sprzedać ????
I tak też się stało. W tym wyjątkowym dniu wszyscy (w)stawili się na boisku w bojowych nastrojach, gotowi do walki o każdy punkt.

Był to mecz z którym można było wiązać pewne nadzieje, ponieważ bilans drużyny przeciwnej nie był wcale jakiś rewelacyjny. I nawet patrząc na sam jego przebieg można było mieć nadzieję na przełamanie złej passy. Tak było szczególnie w pierwszym secie, wszak w pewnym momencie było nawet 18:14 dla Victorii. Niestety, mecz nadziei okazał się również być meczem straconych szans, prowadzenie zostało wypuszczone z rąk 🙁 w pewnym momencie coś jakby w naszych siatkarzach umarło. A potem zaczęło cuchnąć, a smród przeniósł się na dwa kolejne sety ????
Błędy własne i brak zimnej krwi w kluczowych momentach – te niewidoczne w statystykach elementy zdecydowały o wyniku i sprawiły, że początkowa pełnia szczęścia ostatecznie zmieniła się w nieprzyjemny ból głowy…

Tego dnia przeciwnik pozwolił na wiele, ale nie aż tak wiele.

Tak więc skóra ostatecznie została sprzedana – nie za drogo, nie za tanio, ale: