Ostatnie zdjęcie i ostatnia relacja z ostatniego w tym sezonie meczu naszych siatkarzy
Tym razem udało się skompletować wyjściową szóstkę bez potrzeby wsparcia z góry. Zdjęcie wykonał kolega Szymon, który w tym właśnie ostatnim meczu zagrał w naszej drużynie po raz pierwszy. Co ciekawe, to już trzeci zawodnik o tym imieniu który do nas dołączył i trzeci który prezentuje dobry poziom gry. Pojawia się zatem pytanie – czy wszystkie Szymony tak dobrze grają w siatkówkę? Jeśli tak to zapraszamy serdecznie do zasilenia szeregów naszej sekcji
Po drugiej stronie siatki stanęła mocna drużyna DB Braco, okupująca aktualnie trzecie miejsce w tabeli i wciąż licząca się w walce o play-off i awans do wyższej ligi. Wytoczyli na boisko swoje najcięższe armaty zadając dotkliwe straty
Pierwszy set zakończył się bez historii, tym razem to przeciwnicy pokazali, że mają supermoce i nie pomoże nawet dzwonienie pod 998. W drugim jakby zaczęło im brakować prochu. Zaczęli trafiać jak kulą w płot, a i nasi siatkarze zaczęli stawiać bardziej zacięty opór, w efekcie czego w końcówce seta wynik zaczął się kręcić wokół remisu, pojawiło się nawet widmo tiebreaka. Niestety ostatnia kula posłana przez przeciwnika zrobiła wyrwę w parkiecie i zakończyła zawody, forteca Victorii Zalas została zdobyta ☹
Sezon kończymy więc z bilansem 5-11, co daje obecnie szóste miejsce w tabeli (na 9 drużyn). Wyniki pozostałych meczów mogą jeszcze sprawić, że spadniemy na miejsce siódme. Nie są to na pewno wyniki wybitne ale pewnym pocieszeniem może być fakt, że i tak są lepsze od wyników w sezonie poprzednim. A jeśli ta tendencja wzrostowa się utrzyma to za parę lat to my będziemy się bić o pierwsze miejsca w tabeli i awanse
Mamy nadzieję, że mimo tych nienajlepszych wyników wciąż będziecie patrzeć na naszych siatkarzy tak jak Piotr i Paweł patrzą na siebie nawzajem
Słynne filmowe porzekadło mówi: KAŻDA KLĘSKA JEST NAWOZEM SUKCESU. Można zatem śmiało powiedzieć, że po dwóch sezonach ligowych nasi siatkarze siedzą już po uszy w nawozie. Najwyższa pora zacząć się z niego wygrzebywać. Teraz najważniejsze to nie dać się owładnąć drobiazgom i sumiennie trenować w sezonie ogórkowym. Ta ciężka praca w połączeniu ze zgromadzonym nawozem powinna przynieść plon obfity w przyszłości
A już po meczu odbyła się symboliczna uczta, podczas której kolega Przemek otrzymał zaszczytny tytuł MĘŻCZYZNY Z KEBABEM – jest on przyznawany zawodnikom, którzy na przestrzeni sezonu zaliczą 100% frekwencję w meczach ligowych. Przemek dokonał tej sztuki już drugi sezon z rzędu. Gratulujemy!
Na koniec serdeczne podziękowania dla wszystkich zawodników którzy postawili nogę na parkiecie w tym sezonie ligowym. Podziękowania również dla pozostałych członków sekcji, którzy w meczach nie grają, ale chętnie przychodzą na treningi, prezentują swoje umiejętności i poprawiają frekwencję. No i pozdrowienia dla wszystkich sympatyków i czytelników, którzy śledzą nasze poczynania
Wszystkiego dobrego i do następnego przeczytania!