W ostatnich tygodniach – po długim sezonie ogórkowym – do regularnych treningów wróciła nasza sekcja siatkarska.
Jest więc dobra okazja żeby przeprowadzić przegląd obecnej formy zawodników – zarówno tej fizycznej, jak i siatkarskiej. Ta, jak się okazuje, pozostawia trochę do rzeczenia. Tu i ówdzie widać pewne oznaki rdzewienia.
Ale na spokojnie. Tu się posmaruje, tam się rozmasuje, tam się dotrenuje i maszyna będzie działać jak nowa 🙂 mechanik samochodowy powiedziałby „Jeździć, obserwować”, mechanik siatkarski powie „Grać, ob-Serwować”.
Dla zainteresowanych dołączeniem do sekcji – treningi „kadry ogólnej” obecnie odbywają się w nowej hali przy Szkole Podstawowej w Sance w środy w godzinach 19-20:30.
Natomiast jeśli ktoś czuję się na tyle kompetentny i ma ochotę na większy dreszczyk emocji może spróbować sił w „kadrze ligowej”, która przygotowuje się do swojego trzeciego sezonu w lidze TKKF. To w poniedziałki, również w Sance, również w godzinach 19-20:30.
Wczorajszy trening odbył się w cieniu wyjątkowego wydarzenia – magiczną barierę 30 lat życia osiągnął i przekroczył kolega Przemek – (jeszcze) żywa i chodząca legenda sekcji. Egzekutor pierwszej w historii piłki meczowej, pierwszy w historii MVP, lider ławki rezerwowych, kierownik Działu ds. Dopingu, autor niektórych tekstów popularyzujących sekcję siatkarską naszego klubu. Wczoraj do tej wyliczanki dorzucił coś co do tej pory mu się nie zdarzało – zagrał dobry mecz (przy okazji kończąc kolejną piłkę meczową).
Przemku, uroki wysiłku fizycznego po 30-stce będziesz zapewne odczuwać przez kolejne kilka dni 😉 życzę Ci jeszcze wielu meczów na poziomie takim jak ten wczorajszy i wyższym. No i jeszcze minimum jednego roku życia, żeby broda którą obciąłeś zdążyła jeszcze odrosnąć 🙂
PS. Składanie życzeń samemu sobie nie jest do końca normalne. Nie próbujcie tego w domu!